niedziela, 9 sierpnia 2009

14.

"Death Sentence" w rezyserii Jamesa Wana. Film na niedziele. Duzo akcji, malo logiki;)

I Goodman ktory mnie powalil:)















branzowy product placement;)













I prawie w kazdej scenie tatuaze, mimo ze samo slowo nie pada ani razu:)











































Od razu do zapamietania nazwisko Brian Garfield, na ktorego opowiadaniu zostal oparty scenariusz.