Mariola i Krzysiek, bohaterowie "Miłości bez ustawki" |
PL:
Reżyser Kamil Król na początku chciał nakręcić dokument o portalu Nasza Klasa jako zjawisku socjologicznym, skupiwszy się jednak na użytkownikach, nakręcił jak sam mówi "najpiękniejszą historię o miłości o jakiej kiedykolwiek słyszał".
"Miłość bez ustawki" to historia uczucia Krzysztofa vel Siwego, gwiazdy wśród kibiców Śląska Wrocław, recydywisty, króla „ustawek” do Marioli vel Lola, fanki Ruchu Chorzów, kierowniczki w Biedronce. Miłości niełatwej, bo ponad klubowymi podziałami, społecznymi oczekiwaniami czy wreszcie wiekowym konwenansom. Mamy tu wyznania pod oknem więzienia, tatuowanie imion w ramach okazywania miłości, wspólną walkę gdy on choruje na raka, starania o przedterminowe zwolnienie, niepewność w jego głosie gdy obiecuje że kończy z ustawkami ("Nie jesteśmy źli ludzie, tylko takie mamy dziwne hobby, że lubimy się lać po mordach, w lasach, za swój klub, który kochamy") i naiwność w jej oczach gdy słyszy te obietnice. A jednak jakimś cudem, film ten się broni, i choć bohaterom doradzałabym uważniej dobierać tatuatorów, to jednak cudza naiwność i wiara w lepsze jutro, każe mi życzyć tej dwójce szczęścia.
A Królowi równie specyficznych bohaterów przy kolejnych produkcjach.
Mariola tatuuje sobie imię Krzyśka |
I Krzysiek się zrewanżował... |