piątek, 26 kwietnia 2013

763.


Agustin Tentesion. Barcelona Hiszpania/Spain




poniedziałek, 22 kwietnia 2013

762



Luis Felipe Camargo, Brazylia / Brasil 






poniedziałek, 15 kwietnia 2013

761.


PL:
Kto wie, jak wyglądałby życiorys Tsuyoshi Yoshidy (1924-1988), gdyby w 1955. nie spotkał na siłowni Yukio Mishimy, japońskiego poety i dramaturga, z którym zaczął spędzać wolny czas na rysowaniu nagich mężczyzn (tak, wiem jak to brzmi;)). Tsuyoshi zafascynowany swoim przyjacielem przyjął pseudonim Go Mishima (galeria NSFW). Gdy w 1972. na japońskim rynku pojawiło się pierwsze gejowskie wydawnictwo Barazoku, Mishima właśnie tam zaczął publikować swoje rysunki, a kilka lat później zaczął pracować także dla Sabu, drugiego gejowskiego czasopisma, nie tak zeuropeizowanego, za to skupionego na tym co japońskie ( jak na przykład krótkowłosi, wytatuowani japońscy mężczyźni z mieczami).
Zmarł w 1988 chorując na żółtaczkę i będąc uzależnionym od alkoholu.


Przysłał mi Piter Poter.
Jeśli podobają wam się prace Mishimy, to na pewno polubicie też styl Seizoha Ebisubashiego którego prace pokazywałam już jakiś czas temu.



ENG: 
The day Tsuyoshi Yoshida (1924-1988) met novelist Yukio Mishima at a body-building gym in Tokyo totally changed his life.  The two started drawing male nudes as a hobby and it was at this time that Yoshida took the pen-name Go Mishima ( the gallery is NSFW). Mishima worked for two leading gay magazines Barazoku and Sabu. While Barazoku had a more European influenced style, Sabu featured more “Japanese” images, predominantly short-haired, muscular men with tattoos wearing Japanese swords and loincloths. 
Mishima is thought to have passed away from a combination of hepatitis and alcohol abuse.



Thank you Piter Poter for telling me about.
And if you guys like Mishima's artwork, I'm sure you'll love Seizoh Ebisubashi' illustration I showed you a while ago.







piątek, 12 kwietnia 2013

760.


PL:
"Ogłoszony nowym Arcimboldo, Christian Rex Van Minnen zawojował świat sztuki swoją techniką oraz ciepłymi barwami gorzkiej czekolady i głębokiego burgundu. Doskonała kompozycja i paleta kolorów to tylko delikatna woalka, która chwilowo odwraca uwagę od bogactwa zmienionej chorobą skóry i królestwa niewyobrażalnych deformacji. Nowy król Neogroteski hojnie obdarza nas pięknymi w swej brzydocie grzybicznymi naroślami, czyrakowatymi guzami oraz naturą łącząc je w bardzo współczesnych, choć jednocześnie renesansowych portretach, zapraszając do świata, gdzie brzydota i piękno przenikają się, nadając sobie głębię i nowe znaczenie. Do świata Christiana Rexa Van Minnena"
Lana Gentry dla Beinart.org  <-- b="" klik="" minnenem="" o="" van="" wywiad="" z="">

ENG:
"Heralded as the modern Arcimboldo, Christian Rex Van Minnen makes his way into the art world armed with old world execution, and warm colors of bittersweet chocolate and burgundy velvet. Perfect composition and color serve only as thin veils which barely distract from the dripping hordes of redundant flesh and undecipherable realms of deformation. The new king of Neo-Grotesquism springs forth with a fiery vengeance, offering beautiful reconstructions of hideous fungus, tumor-like protrusions, and flora and fauna, all married into modern yet simultaneously archaic portraiture. Enter a world where ugliness and beauty merge as one, challenging the narrow definitions of both. This is the world of Christian Rex Van Minnen."
Lana Gentry for Beinart.org <-- click="" for="" i="" interview="" minnen.="" the="" van="" with="">








niedziela, 7 kwietnia 2013

759.








PL:
"Kości i rdza" (2012) Jacquesa Audiarda. O wszystkim co mnie poruszyło w tym filmie, napisał już TUTAJ Tadeusz Sobolewski, nie ma więc sensu się powtarzać.

ENG:
"Rust ans Bones" (2012) by Jacques Audiard. Just read THIS review by Peter Bradshaw.

sobota, 6 kwietnia 2013

758.


 

PL:
Eri Imamura o swoich pracach: "Japońska kultura to część mojej tożsamości i tym, kim jestem. Przez kilka lat studiowałam kulturę i sztukę rdzennych Amerykanów, i im więcej się dowiadywałam, tym mocniej czułam się Japonką. Był to też czas gdy odkrywałam podobieństwa między wierzeniami Indian i Japończyków, na przykład kult natury czy animizm.
W swoich pracach łączę japońską stylistykę z indiańską techniką, pokazując tym samym kim teraz jestem i jak sama łączę moje dalekowschodnie przekonania z zachodnim spojrzeniem na świat. Jednocześnie przez wykonywanie tradycyjnych japońskich motywów za pomocą koralików, na nowo odkrywam piękno tych pierwszych.
Mieszając japońskie i tradycyjne amerykańskie motywy, chcę wzbudzić w ludziach chęć międzykulturowego dyskursu, oraz chęć dzielenia się, ale także większej świadomości własnej kultury i wierzeń, a w końcu zrozumienia między nami wszystkimi co pozwoli żyć nam obok siebie w pokoju."



ENG:
Eri Imamura on her works: "Japanese culture is my identity and who I am. I spent few years studying Native American culture and art. The more I study them, the more I realize that I am Japanese. At the same time, I discover commonalities of essential cultural beliefs between Native Americans and Japanese such as worship for nature and animism.
I am very interested in the combination of my cultural concept and Native American cultural technique. This combination represents my current presence and how I am identifying with my own culture with a perspective of the Native American culture. By reconstructing my cultural concepts through Native beadwork, I try to bring out a new aspect of the Japanese beauty.
By combining both Japanese and Native American cultures, I would like to offer opportunities of cross-cultural conversations to the public. I am hoping that by discovering the shared spirituality and belief in multiple cultures we could celebrate our similarities as well as differences. Also, I hope that the cross-cultural conversations lead to deeper understanding and peace between different cultures around the world."





poniedziałek, 1 kwietnia 2013

757.


PL:
"Skin Ego" młodej, brytyjskiej fotografki Thamyres Matarozzi to prawda o tatuażu jakiej nie znajdziecie w gazetach, na portalach i w galeriach artystów, choć (jeśli jesteście wytatuowani) oglądacie ją na co dzień. Prawda o tatuażu, która pokazuje niedoskonałości skóry, wybarwienia koloru, rozmyte linie. Prawda która czasem frustruje, choć zdecydowanie częściej fascynuje i sprawia, że nawet po latach tatuaż się nie nudzi.

ENG: 

"Skin Ego" by a young British photographer Thamyres Matarozzi shows the truth one wouldn't find in tattoo magazines, tattoo websites nor artists' galleries, despite (if  only tattooed) it's the true one looks at each day everyday. The truth about skin imperfections, color fading, and not that sharp lines. The truth that makes us angry sometimes, but that keeps boredom away when it comes to tattoo.