wtorek, 24 sierpnia 2010
301.
Queequeg
Queequeg, Tashtego, and Fedallah
Tashtego by George Klauba
PL:
Jakis czas temu wspomnialam, jak mocno zachwycił mnie "Moby Dick" Melvillea, a jako ze dawno nie bylo tu ksiazki, czas na kilka cytatow:
"Co za gęba! Ciemnej, żółtoszkarłatnej barwy, tu i ówdzie znaczona dużymi, czarniawymi kwadratami (...) dojrzałem, iż te czarne kwadraty na jego policzkach w żadnym razie nie mogą być plastrami. Były to jakieś plamy takiego czy innego rodzaju. Początkowo nie miałem pojęcia, co o tym myśleć, ale wkrótce zaświtał mi przebłysk prawdy. Przypomniałem sobie historię pewnego białego — również łowcy wielorybów — który dostawszy się między ludożerców został przez nich wytatuowany."
"ramię dzikiego, całe wytatuowane w nie kończący się kreteński labirynt ornamentów"
"[Queequeg] Mimo wszystkich swoich tatuaży, był właściwie schludnym i przyjemnie wyglądającym kanibalem."
""Nadchodzi Queequeg, cały wytatuowany — sam wygląda jak znaki zodiaku. Cóż gada ten ludożerca? Jak mi Bóg miły, porównuje znaki. Patrzy na swoje udo — myśli, że słońce jest albo na nim, albo na łydce, albo może w jelitach. Podobnie gadają o astronomii stare baby po zapadłych kątach. Na Jowisza, znalazł coś w okolicy uda — pewnie to Sagittarius, czyli Strzelec."
"Rozmiary szkieletu, jakie wam teraz przedstawię, są skopiowane verbatim z mojego prawego ramienia, gdzie je wytatułować kazałem, jako że w moich dzikich ówczesnych wędrówkach nie było innego pewnego sposobu przechowania podobnie cennych danych statystycznych."
A wyzej dwa rozne przedstawienia Queequega i Tashtego (ktory w ksiazce nie byl wytatuowany)
ENG:
Some time ago I mentioned how Meliville's "Moby Dick" amazed me. As it's been a long time since I posted a book here, here we go:
"Such a face! It was of a dark, purplish, yellow color, here and there stuck over with large blackish looking squares (..)I plainly saw they could not be sticking-plasters at all, those black squares on his cheeks. They were stains of some sort or other. At first I knew not what to make of this; but soon an inkling of the truth occurred to me. I remembered a story of a white man- a whaleman too- who, falling among the cannibals, had been tattooed by them."
"and this arm of his tattooed all over with an interminable Cretan labyrinth of a figure"
"For all his tattooings [Queequeg] was on the whole a clean, comely looking cannibal."
"Dodge again! here comes Queequeg- all tattooing- looks like the signs of the Zodiac himself. What says the Cannibal? As I live he's comparing notes; looking at his thigh bone; thinks the sun is in the thigh, or in the calf, or in the bowels, I suppose, as the old women talk Surgeon's Astronomy in the black country. And by Jove, he's found something there in the vicinity of his thigh- I guess it's Sagittarius, or the Archer."
"The skeleton dimensions I shall now proceed to set down are copied verbatim from my right arm, where I had them tattooed; as in my wild wanderings at that period, there was no other secure way of preserving such valuable statistics."
Above, you may see two different pictures of Queequeg and Tashtego (who was not tattooed according to the book)