wtorek, 19 marca 2013

754.


 PL:
Alex Binnie o swoich drzeworytach "Moja praca to ciało. Zafascynowany tatuażem jako dziecko, zacząłem tatuować już jako dorosły człowiek.  
Druk, tak jak tatuowanie wymaga tuszu, a drzeworyt tak jak tatuaż, nie bierze jeńców - każdy ruch jest ostateczny i z żadnej kreski nie możesz się wycofać. Nacinasz skórę czy drewno, a tusz dopełnia dzieła.
Tatuując od ponad 20. lat postanowiłem skupić się na moich kolegach po fachu. To moi bohaterowie. Po latach tatuowania skomplikowanych, kolorowych prac postanowiłem skupić się na czystej czerni i papierze. Ta dwójkowa interpretacja rzeczywistości pokazuje nam własne twarze jako zespół różnych znaków, nadając świeżości spojrzeniu na to co codzienne. Tym samym prace te oddziałują na dwóch poziomach - pokazują osoby którymi się otaczam i przywracają do życia nieco zapomniany drzeworyt." 


 ENG:
Alex Binnie on his woodcuts: "My work centers on and around the body. Intruiged by tattoos as a child, I became a tattoo artist as an adult. 
Like tattooing, printmaking uses ink, and the woodcut, which I am curently primarily engaged in, also like tattooing accepts no prisoners in it's execution. Once a mark is made, it's made. The wood, or skin, is cut, and the ink makes it absolute.
Having tattooed others for 20 years or more, I have turned my art to face my previous subjects and collegues. These are my heroes. After a decade or so of producing complex colour silk screens, I wanted to strip it back to pure black ink and paper. A binary interpretation of reality, they restructure the face into a complex series of abstract marks, and in doing so question the nature and structure of the world we take for granted. These prints then work on 2 primary levels - they are a social document of some of the people surrounding me; and a contemporary exploration of a somewhat neglected medium."