piątek, 4 września 2009

39.

"-Bo wiesz, zadzwonił Hiroshi, mój chłopak . Właśnie robi sobie tatuaż, niedługo skończą i prosił, żebym przyszła do niego do studia. (...) Tatuowanie bardzo boli. Nie chcę czekaćna niego sama.
Ruszyłyśmy do studia tatuażu.
Na miejscu (...) siadłyśmy na kanapie, a ja zaczęłam przeglądać teczkę leżącą na stole obok. Były w niej zdjęcia dzieł, które prawdopodobnie wyszły spod ręki mistrza. Podziwiałam , że na tym żywym i swobodnie poruszającym się materiale, jakim jest ludzka skóra, krągłymi kreskami potrafił odmalować wody rzeki i karpia przeskakującego przez kręte wodospady. Od dziecka wzrastałam w otoczeniu wytatuowanych mężczyzn, takich jak choćby mój ojciec, dlatego nigdy nie odczuwałam niechęci do tatuażu. Miałam wręcz wrażenie, że jest to jedna z tych rzeczy, które w jakiś sposób wiążą ojca i mnie. Dotychczas jednak, nigdy jeszcze tatuaż nie przemówił do mnie tak bardzo."

"Księżyc Yakuzy" Shoko Tendo