PL: Kilkukrotnie już pokazywałam wam wytatuowane lalki, także te szmaciane, inspirowane siłaczami rodem z cyrku Barnuma ( 1 i 2 ). Ponieważ jednak (co też wiele razy powtarzałam) mam ogromną słabość do polskich artystów, po prostu nie mogłam nie pokazać wam Ediego Klaudii Gaugier, "siłacza najdzielniejszego z dzielnych, [co] podczas tatuowania nawet nie pisnął".
ENG: It's not the first time I show you tattooed dolls, it's not even the first time with tattooed rag dolls inspired by Barnum circus ( 1 or 2 ) . But because I love Polish tattoo-inspired art (which I stated many times as well already) I just had to share these pics of Edi the doll, created by Klaudia Gaugier . Edi is the the bravest strongman among all braves, [who] didn't even whimper while being tattooed".
PL: Matt Edwards a.k.a. Morpheus to brytyjski ilustrator i grafik próbujący w swoich pracach zawrzeć ducha 21. wieku. Zainteresowany szeroko pojętą twórczością (od polskiego plakatu po wystrój wnętrz), inspirowany przez książki jak i swój eklektyczny gust muzyczny, ten (jak sam siebie określa) popkulturowy ćpun przyznaje, że jego prace raczej nie przypadną do gustu Twojej matce;)
ENG: Matt Edwards a.k.a. Morpheus is a London-based British illustrator and graphic artist who tries to capture 21st century zeitgeist in his work. Having wide and eclectic tastes from Polish posters to interior design and being inspired by books and by a strange and varied playlist, this (as he describes himself) popular culture junkie admits, that his illustrations are something your mother wouldn't approve of...
PL: "Teraz już wiem jak to jest być czarnym i odrzucanym, tylko dlatego, że wyglądasz jak wyglądasz. Teraz znam to uczucie" mówi Bryon Widner, były skinhead, z całym ciałem poznaczonym ideologicznymi tatuażami. Z trudem wyrwawszy się z objęć Vinlanders Social Clubu, grupy którą sam stworzył, Widner, walczy dalej, by utrzymać rodzinę, swoją żonę Julie oraz czworo ich dzieci, i traci nadzieję, bo jeszcze zanim otworzy usta, tatuaże mówią wszystko... Bez ubepieczenia zdrowotnego i bez pieniędzy na operację, planuje kupić kwas, wierząc, że blizny będą szokować mniej niż nienawistne tatuaże. Dzięki determinacji żony, Widnerowi udaje się nawiązać kontakt z Southern Poverty Law Centre, niepaństwową organizacją podejmującą skuteczne działania przeciw faszystowskim i rasistowskim ugrupowaniom. SPLC decyduje się pomóc w sfinansowaniu usuwania tatuaży. W tym samym czasie rodzi się pomysł, by nakręcić dokument. I tak powstaje "Erasing Hate" (pol. "Wymazując Nienawiść"), zapis 16. miesięcy, podczas których Widner przeszedł dwadzieścia pięć zabiegów (większość pod narkozą), zapis nieopisanego bólu, ale też czasu pełnego wsparcia i miłości Julie, a także wiary otoczenia, że nowa twarz, pozwoli naprawe rozpocząć Widnerowi nowe życie. Dziś Widner ma twarz i szyję wolną od tuszu i pracę, tatuaże na rękach i torsie powoli zakrywa neutralnymi wzorami, i choć po usunięciu tatuażu cierpi na brak pigmentu na szyi i dłoniach, miewa częste migreny i musi unikać słónca, to jak twierdzi "to mała cena za to, by znów być człowiekiem".
ENG: A story of reformed skinhead Bryon Widner, removing facial tattoos, embracing family life and becoming human - find out more at the website of the movie: Erasing Hate .
Skrócona wersja dokumentu tutaj / A shortened version of the documentary can be watched here:
PL: Koty (dom dzielę z trzema) i tatuaże (skórę dzielę z całym mnóstwem) chyba nigdy mi nie spowszednieją, a połączenie jednego i drugiego (choć tatuowanie żywych kotów uważam za barbarzyństwo pierwszej wody) to połączenie podwójnie interesujące. Pewnie dlatego, odkąd tę związaną z tatuażem część facebooka obiegła powyższa ilustracja, szukałam jej autora. Jak zwykle jednak w takich przypadkach, autor nawet jeśli gdzieś był wspomniany, to jego imię utonęło w mnogości udostępnień na serwisach typu tumblr czy pinterest, a symbol w prawym dolnym rogu nic mi nie ułatwił. Autora, i przy okazji inne wytatuowane przez niego koty, znalazłam dziś, przeglądając archiwalny numer Tattoo Artist Magazine . Kazuaki "Horimoto" Kitamura to Japończyk mieszkający i tatuujący w kalifornijskim nomen omen Japantown, były uczeń Horiyoshi III, wielbiciel kotów i tradycyjnej japońszczyzny, autor książki "Immovable" (pol. "Nieporuszony") o buddyjskim bóstwie Fudo Myo-o . Tak w razie, gdyby ktoś was zapytał;)
ENG: Loving cats and tattoos (and sharing my house with three kitties and my skin with loads of ink) I find these neverending interests, and I really like them mixed ( although tattoing real cats is nothing more than stupid and barbaric). That's why, when the tattoo-related part of Faceboom was sharing the illustration above, I started searching for its author. Needless to say, how hard it was, as people tend to share the pic not the author's name, that eventually disappears. But in the end, as it often happens, I've found not only the author, but more tattooed cats, reading an old issue of Tattoo Artist Magazine. Kazuaki "Horimoto" Kitamura is a Japanese artist living and tattooing in Japantown CA, an apprentice of Horiyoshi III and a cat lover who recently released a "Immovable" book, a guide to understand Fudo Myo-o, the Japanese Buddhism deity. Just in case anyone wondered:)
PL: Inga Poslitur, rosyjska malarka mieszkająca na nowojorskim Brooklynie tak mówi o swoich pracach: "Spędziwszy wieczność na prywatnych rozmowach z kobietami które spotkałam w swoim życiu, zaczęłam zauważać pewną prawidłowość w tym, z czym wszystkie się zmierzamy. Społeczeństwo nakłada niesamowitą presję na kobiety, by najpierw rodziły dzieci, a dopiero potem zastanawiały się, czy chcą robić karierę. Powinny być paniami domu, żonami i matkami. Takie poświęcenie siebie w imię miłości, bez żadnego wsparcia czy szacunku ze strony społeczeństwa. Nie wspominając już o członkach rodziny, która wymaga od kobiety, by dbała o innych, kosztem siebie, by cudze potrzeby stawiała ponad swoimi. Mam wręcz wrażenie, że zbyt ambitne kobiety, albo te, chcące raczej robić karierę niż tworzyć rodzinę są piętnowane. Takie zachowanie postrzegam jako odciskanie stygmatu na kobiecej psychice, zachowaniu i decyzjach, co poniekąd nawiązuje do tatuażu - niezmywalnego znaku na skórze. W moich pracach, tatuaż to fizyczne ukazanie tego, jak jesteśmy programowane. Mam nadzieję, że zwrócę tym uwagę na to, jak społeczne oczekiwania wpływają na kobietę. Chcę wpłynąć na kobiety, pokazać im, że mogą być niezależne i stawiać swoje potrzeby na pierwszym miejscu. I czasem nawet pośmiać się z siebie."
ENG: Inga Poslitur, a Brooklyn-based Russian painter on her work: "Having had endless conversations on personal topics with women I met
in my life, I can see that certain social issues women are battling with
are largely universal. There is tremendous pressure from society on
women to have babies first before even considering a career path and
establishing themselves in the workforce. A pre-defined career path is
to be a homemaker, a housewife. This is widely considered to be a labor
of love, without direct compensation, or respect from the
society. There is also pressure from family members to place the needs
of others first and to take care of those to the detriment of
oneself. There is a certain stigma attached to women who are too
ambitious, or who want to build a career instead of having a family. Such social conditioning, as I see it, is a permanent mark on women’s
behavior, psyche, and decisions. Tattoos are permanent markings on the
skin, and in this permanence, they are related to social
conditioning. In my series of paintings, tattoos are a physical
manifestation of the women’s programming. With this series of paintings, I hope to bring attention to how
social expectations of family, religious institutions, and society
create conditioning, which influences women’s lives. I want to increase
this awareness among women in hopes that it may help them think and make
decisions independently, especially to take care of themselves
first. An occasional good laugh at ourselves is a welcome bonus, too."
PL: "Mam ten tatuaż żeby [Święta Śmierć - przyp. rdzy] zesłała mi dobrą śmierć. Odejść albo zostać, sam wybierasz. I tyle." mówi jedna z bohaterek dokumentu "Chwała Dziwkom" trzeciej części dokumentalnej trylogii Michaela Glawoggera, poświęcona globalizacji oraz relacji człowieka i
środowiska, w którym przyszło mu żyć (pierwsza część – "Megacities",
1998, druga – "Śmierć człowieka pracy", 2005). Trzy kraje, trzy języki, trzy religie świata i jedna, najstarsza,
profesja – prostytucja. W Tajlandii, Bangladeszu i Meksyku, Glawogger rozmawia z prostytutkami i ich klientami, kreśli smutny, choć często przykryty grubą warstwą makijażu i niezbyt przekonywujacymi tlumaczeniami obraz jednych i drugich, wszystko to bez taniego moralizatorstwa za to z doskonałą ścieżką dźwiękową (PJ Harvey, Tricky, CocoRosie czy Antony & The Johnsons). Więcej na whoresglory.com i IMDB
Mariola i Krzysiek, bohaterowie "Miłości bez ustawki"
PL: Reżyser Kamil Król na początku chciał nakręcić dokument o portalu Nasza Klasa jako zjawisku socjologicznym, skupiwszy się jednak na użytkownikach, nakręcił jak sam mówi "najpiękniejszą historię o miłości o jakiej kiedykolwiek słyszał". "Miłość bez ustawki" to historia uczucia Krzysztofa vel Siwego, gwiazdy wśród
kibiców Śląska Wrocław, recydywisty, króla „ustawek” do Marioli vel
Lola, fanki Ruchu Chorzów, kierowniczki w Biedronce. Miłości niełatwej, bo ponad klubowymi podziałami, społecznymi oczekiwaniami czy wreszcie wiekowym konwenansom. Mamy tu wyznania pod oknem więzienia, tatuowanie imion w ramach okazywania miłości, wspólną walkę gdy on choruje na raka, starania o przedterminowe zwolnienie, niepewność w jego głosie gdy obiecuje że kończy z ustawkami ("Nie jesteśmy źli ludzie, tylko takie mamy dziwne hobby, że lubimy się lać po mordach, w lasach, za swój klub, który kochamy") i naiwność w jej oczach gdy słyszy te obietnice. A jednak jakimś cudem, film ten się broni, i choć bohaterom doradzałabym uważniej dobierać tatuatorów, to jednak cudza naiwność i wiara w lepsze jutro, każe mi życzyć tej dwójce szczęścia. A Królowi równie specyficznych bohaterów przy kolejnych produkcjach.
PL: "Chcę robić zdjęcia które poruszą ludzi, skłonią do reakcji, wywołają jakieś uczucia. Mam ciągłe parcie na to by jeszcze więcej pokazać i przekazać" mówi Tim Tadder fotograf z Los Angeles. Pomysł na serię Wodne Peruki narodził się przypadkiem, podczas pracy z manekinem, gdy Tadder zauważył, że woda ciekawie imituje włosy. Kupił więc trochę balonów, zaprosił kilku łysych modeli i zaczął pstrykać im zdjęcia jednocześnie rzucając w nich balonami z wodą, bądź umieszczając je na łysych głowach i przekłuwając laserem. Nie wiem, czy was te zdjęcia jakoś poruszyły czy skłoniły do jakiejs reakcji, ale ja się uśmiecham od kilku godzin na myśl o wodnym irokezie;) A tu jeszcze FB facebook.com/TimTadderPhotography
ENG: "My goal is to create images that jump people, make them react, and
inspire them in one way or another to have an opinion or feeling.
Within me is a constant drive to be a better communicator, to visually
share more." says Tim Tadder , a commercial photographer based in Los Angeles. The idea of Water Wigs series started whil Tadder was working with a mannequin and realized that water could make awesome hair-like shapes. So, he bought some ballons, invited few bald models and started shooting pictures while throwing water ballons at their heads or placing the balloons on the heads and popping them with a
laser. I don't know about you guys, if the pics made you jump or react any way, but the Water Wigs sure made my evening:)
PL: "Nigdy nie jest za późno na poprawę" o tej kampanii ADOT francuskiej organizacji propagującej dawstwo organów i tkanek przypomniał mi artykuł "Celebryci i filantropi" znaleziony na wyborcza.pl . Artykuł nie jest jakimś specjalnym odkryciem, bo już 3 lata temu dyskutowaliśmy o tym na tattooart.pl , ale spodziewam się, że laików może zdziwić fakt, że niewielki znak nieskończoności tatuowany w dobrej wierze, może przekreślić wytatuowanego jako dawcę. Niemniej jednak, mimo podpisanego oświadczenia woli i faktu, że być może nigdy nie dane mi będzie odkupienie grzechów oddaniem nerki czy płuca, nie odwołuję kolejnej sesji;) ENG: "It's never too late to become a better person" it's an old ADOT (group of French associations working to
inform and raise awareness of organ and tissue donation). The truth is, though, that most of us will probably never become better as one cannot be a donor up to 12 months after getting a tattoo, and since paramedics can barely say how old is one's tattoo.. well... you know the answer.
PL: Projekt "Pricked Reality - Picture Book-Women" ("Wydziabana rzeczywistość - Kobiety z Obrazkami" - wolne tłumaczenie rdzy) to dziewięć wytatuowanych Niemek w obiektywie fotografa Borisa Schmalenbergera i próba odpowiedzi na pytanie, na ile to tatuaż kształtuje obraz kobiety, a na ile to kobieta kształtuje obraz tatuażu.
ENG: "Pricked Reality - Picture Book-Women" is a German photographer Boris Schmalenberger's project in which, by picturing nine tattooed women, the autor tries to find out if it's tattoo that creates a woman's social picture or it's just the other way round.
PL: Zbieram okruchy bodmodu porozrzucane w tworczosci i tfu!rczosci niebranzowej. Jeśli chcesz się podzielic jakimś cytatem bądź zdjęciem: rdza_spi(maupa)o2(kropka)pl
ENG: The blog is all about collecting crumbles of bodmod that can be found in high art or mainstream culture. If there's anything you'd like to share, just email me: rdza_spi(youknowwhat)o2(dot)pl