sobota, 25 grudnia 2010

389.





PL:
Sa w naszych glowach wyobrazenia tak zastane i zakrzeple, ze jak ktos przychodzi z innym przepisem czy choćby foremka na te sama tresc, czujemy motyle w brzuchu z zazdrosci ze mimo prostoty pomyslu sami na to nie wpadlismy, i to przyjemne mrowienie gdzies na karku na mysl, co bedzie nastepne.
Wytatuowany Mikolaj w kresce Arta Adamsa i slowie Stevea Purcella z komiksu "Gumby's Winter Fun Special" to moze zadne szalenstwo, przyznacie jednak ze pierwsze skojarzenie to biegun polnocy i otyla pani Mikolajowa, a tu mamy krew, dziwki i tatuaze a to wszystko w cieplych promieniach marokanskiego slonca.

Nizej, już bez zwiazku z tatuazem, ale jak najbardziej w związku ze Swietami, filmik na podstawie jednego z opowiadan Neila Gaimana, i wlasnie to krociotkie opowiadanko ze zbioru "Dym i lustra" swego czasu mocno utkwilo mi w glowie.
Po polsku brzmi tak:
"Mikołaj był... starszy od grzechu, a jego broda nie mogła już bardziej posiwieć.
Chciał umrzeć.
Krasnale, żyjące w jaskiniach Arktyki nie znały jego języka, rozmawiały jednak we własnej szczebiotliwej mowie, i kiedy nie pracowały w fabrykach, odprawiały niezrozumiałe rytuały.
Każdego roku zmuszały go, mimo protestów i płaczu, do wyjścia w Wieczną Noc.
Podczas swoich podróży zatrzymywał się obok każdego dziecka na świecie i zostawiał mu przy łóżku niewidzialny krasnoludzki prezent.
Dzieci spały, uwięzione w czasie.
Zazdrościł Prometeuszowi i Lokiemu, Syzyfowi i Judaszowi.
Jego kara była cięższa.
Ho. Ho. Ho."

ENG:
Santa Claus by author Steve Purcell and artist Art Adams from the comic book "Gumby's Winter Fun Special" has nothing to do with the old, fat, lazy Santa we all know. Living in Morocco, fighting villains, being all charming and seducing, and of course tattooed he's the one I'm gonna invite next year;)
Below, a video based on Neil Gaiman's novel "Ho ho ho", that I post just to show you that being Santa Claus isn't always about being jolly or funny.

39 Degrees North: Christmas Card 2010 from 39 Degrees North on Vimeo.