sobota, 3 września 2011

585.



PL:
"POP: Myślą przewodnią projektu BLIZNA jest zdanie "rak piersi to nie różowa wstążka" Dlaczego te słowa?

David Jay: Dziesiątki tysięcy ludzi widziało już te zdjęcia, i za każdym razem słyszę, że nikt z nich nie wiedział jak naprawdę wygląda walka z rakiem piersi. I mówię tu o tej prawdziwej walce. Ludzie lubią przykrywać raka różową wstążeczką, a ja chcę tę wstążeczkę zdjąć.
Wiele kobiet walczących z rakiem nie lubi symbolu jakim jest różowa wstążka, która według nich oznacza komercjalizację raka piersi. Jedna z bohaterek Projektu BLIZNA zapytała mnie kiedyś, czy naprawdę wyobrażam sobie że facetowi z rakiem prostaty ktoś przyniósłby różową koszulkę i misia? Ta wstążka (niekoniecznie z założenia) pudruje i odwraca uwagę od strachu, okaleczeń i nierzadko śmierci."

Cały wywiad z fotografem "Projektu BLIZNA" znajdziecie na popphoto.wordpress.com. Strona projektu to: thescarproject.com

Swoja droga, pokazujac tu wczesniej nagiego, uśmiechniętego i wytatuowanego Adama Levina i raczej zmęczona niż seksowna, wciąż jednak nagą i wytatuowaną Kerry Mansfield , mogę się zgodzić z Jayem, że facetom nie rozdaje się rózowych koszulek, ale o ile antyrakowe kampanie zazwyczaj pokazują zniszczone ciała smutnych kobiet które wygrały z rakiem, o tyle faceci w tych samych kampaniach są pełni życia, wysportowani i z uśmiechem walczą/promują zdrowie. To też rodzaj "różowej koszulki", nie?

Jak zawsze, gdy pokazuje gryzące w gardło projekty, i o tym powiedział mi mój ulubiony lemniskata

ENG:
"POP: The SCAR Project’s tag-line is “breast cancer is not a pink ribbon.” Why did you decide to go that route?

David Jay: Tens of thousands of people have viewed these images and I have yet to meet anyone who has said they previously knew what breast cancer looked like. Really looked like. In our society breast cancer is hidden away behind a little pink ribbon. The public needs to be educated.
Many women battling breast cancer dislike the pink ribbon. They resent the commercialization of breast cancer that it represents. One of the SCAR Project subjects said to me, “If a man got prostate cancer, do you think someone would give him a pink t-shirt and teddy bear?” It (unintentionally) diminishes something that is horrific, disfiguring, and deadly. A pink herring."

The whole interview with David Jay, who photographed cancer survivors for "The SCAR Project" might be found on popphoto.wordpress.com. As for the website of the project, go to thescarproject.com

BTW, having here all sexy, smiley and tattooed Adam Levin and then rather tired than sexy, but as well tattooed Kerry Mansfield, I agree with Jay, they don't give men pink t-shirt, but still, when it comes to women, the campaigns tend to show us wrecked bodies full of scars, while when it's about men, all are full of life, well fit and happy battling or preventing cancer, isn't that sort of a "pink t-shirt"?

As always when it comes to sour candies, I got this one from my fave provider lemniskata